4-letni Szymon Wojtal z Kalet urodził się z porażeniem mózgowym. Dzięki codziennej i żmudnej rehabilitacji zaczął interesować się światem, a nawet próbuje stawiać swoje pierwsze kroki. To wszystko jednak bardzo dużo kosztuje. Pieniędzy potrzeba jeszcze więcej, ponieważ pojawiła się nadzieja w przeszczepie komórek macierzystych. Szymon jest już po pierwszej serii zabiegów, ale potrzeba kolejnej. Kosztuje to około 40 tysięcy złotych.
W pomoc włączyli się inni mieszkańcy Kalet. Rok temu Sylwia Rogocz wychodząc za mąż, poprosiła gości weselnych, aby zamiast kwiatów, przekazali pieniądze na leczenie Szymona. Odzew był bardzo duży, dlatego pomóc postanowił także jej brat – Tobiasz, który pod koniec czerwca poświęcił swój urlop i wyruszył rowerem nad morze. Jechał między innymi przez Opole, Wrocław, Sulechów, Frankfurt nad Odrą, Chojną, Szczecin, Wolin, Dźwirzyno, Mielno, Słupsk, Choczewo, by w dniu 29 czerwca dotrzeć na Hel.
W sobotę 25 sierpnia podczas Rodzinnego Grzybobrania w Kaletach miał odbyć się finał akcji. Jednak nie udało się w całości zebrać potrzeb sumy, dlatego zbiórka pieniędzy będzie trwała nadal.
- Przez całą sobotę zbieraliśmy pieniądze. 4 piekarnie podarowały ciasta, które sprzedaliśmy za prawie 800 złotych. Dodatkowo mieszkańcy podarowali na pikniku 1120 złotych. Znalazł się także jeden darczyńca, który postanowił Szymonowi podarować 10 tysięcy złotych – mówi Sylwia Rogocz.
Aktualnie na koncie Szymona jest około 23,5 tysiąca złotych, ale Sylwia i Tobiasz nie poddają się i nadal zbierają pieniądze. Obok swojego domu utworzyli nawet punkt zbiórki plastikowych nakrętek, ponieważ liczy się każda złotówka. Akcja będzie trwała tak długo, aż uda się zebrać potrzebną sumę pieniędzy.
Nadal można pomagać, wysyłając SMS lub wpłacając pieniądza na konto. SMS o treści WYPRAWA należy wysłać na numer 72365 (koszt: 2,46zł). 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142 to numer konta Szymona, na który można przelewać pieniądze z dopiskiem Rowerem dla Szymonka. Szczegóły na stronie www.tobiaszpomoze.pl