W tym czasie dziecko zatrzasnęło od wewnątrz drzwi samochodu, co spowodowało, że niezbędna była interwencja straży pożarnej. Jak mówi rzecznik PSP w Tarnowskich Górach Piotr Pichura, strażacy byli zmuszeni wybić szybę w samochodzie i wydostać dwulatka.
Tym razem skończyło się na strachu, ale jak przestrzegają zarówno strażacy jak policjanci, bądźmy uważni i czujny, tym bardziej że za oknami temperatura powietrza przekracza 25 stopni Celsjusza, co powoduje, że dłuższe przebywanie dzieci w nagrzanym i zamkniętym od wewnątrz samochodzie może skończyć się tragedia.