Podczas jazdy kierowca mercedesa poczuł, że coś zaczyna się dziać w jego samochodzie. Zjechał na pobocze i wysiadł z pojazdu.
Samochód doszczętnie spłonął. Policja informuje, że kierowca nie podejrzewa nikogo o podpalenie. Najprawdopodobniej ogień pojawił się samoistnie.