Do miasta gwarków Kevin Baker przyjechał w towarzystwie prof. Marka Lorenca z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Dwójka przyjaciół podróżuje po Europie, aby wymieniać się doświadczeniami dotyczącymi naszego wspólnego dziedzictwa przemysłowego. O 11.00 w siedzibie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej zaprezentują oni jak wygląda zarządzanie obiektami poprzemysłowymi leżącymi w Wielkiej Brytanii oraz podadzą przykłady turystycznego zagospodarowania dawnych europejskich kopalń. W Tarnowskich Górach spędzą cały weekend.
Cieszymy się, że nasze dziedzictwo przyciąga nie tylko turystów, ale również ekspertów. Wielka Brytania ma bardzo duże doświadczenie w zarządzaniu światowym dziedzictwem. My jesteśmy na początku drogi, więc może to być dobre źródło inspiracji - mówi Zbigniew Pawlak - Przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza obiektami UNESCO - Zabytkową Kopalnią Srebra i Sztolnią Czarnego Pstrąga.
Urodzony w 1952 r. Kevin Baker to górnik z krwi i kości, społecznik i szef zabytkowej kopalni cyny Geevor, a także przewodniczący stowarzyszenia opiekującego się inną kopalnią cyny - Król Edward. Dzięki jego ogromnemu zaangażowaniu miejsca te są dziś dostepne dla zwiedzających. "Działalność tych kopalń opiera się w dużej mierze na wolontariacie i edukacji regionalnej . Warto więc skorzystać z tych dobrych brytyjskich praktych i zaimplementować je u nas" - dodaje Zbigniew Pawlak.
Kopalnia Geevor leżąca w wiosce Pendeen, w zachodniej Kornwalii, była jedną z największych kopalń działających na terenie Kornwalii. Obiekt znajduje się na Europejskim Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH). Z kolei kopalnia Król Edward z kornwalijskiego miasta Camborne spełniała rolę obiektu ćwiczebnego. W połowie XIX w. powstała tam jedyna w Wielkiej Brytanii szkoła wyższa kopalnictwa i metalurgii. Od 2006 r. "Krajobraz górniczy Kornwalii i Zachodniego Devonu" – z zachowanymi zabytkami górnictwa metali kolorowych: miedzi i cyny znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Pisząc nasz wniosek do UNESCO czerpaliśmy inspiracje z wniosku korwalijskiego, który dotyczył nie pojedynczego obiektu, ale całego regionu poprzemysłowego. Oni byli pionierami w tej dziedzinie. Był to pierwszy tego rodzaju przypadek na świecie. Nasz wpis to jeden obiekt podzielony na 28, można powiedzieć - podobiektów, a więc także jest nietypowy - komentuje szef SMZT.