Wczoraj tj. niedziela 13 lutego po 22:00 doszło do pożaru w jednym z mieszkań przy ul. Szerokiej w Nakle Śląskim. O pożarze zawiadomił mieszkaniec domu, w którego przybudówce mieszkał 66 latek. Był on kuzynem ofiary. Gdy tylko zorientował się co się dzieje od razu zaczął gasić pożar. Niestety było już za późno. Kiedy na miejsce zdarzenia przyjechała straż pożarna, pożar był już ugaszony. W sypialni znaleziono nadpalone zwłoki mężczyzny. Prawdopodobnie przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla.
Według wstępnych oględzin wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Mężczyzna ogrzewał się kuchenką gazową, jednak urządzenie było wyłączone i nie było na nim śladów ognia. Okoliczności wskazują, że to od niedopałka papierosa zaprószył się ogień. Sprawę wyjaśnia policja.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się 4 zastępy straży pożarnej - dwa strażaków zawodowych i dwa z OSP Nakło Śląskie. Jak przekazał mł. bryg. Piotr Pichura - rzecznik prasowy PSP w Tarnowskich Górach, ogień został ugaszony przez właściciela domu, który użył do tego wiadra z wodą.
Więcej w czwartkowym wydaniu Informacji 7 Dni.