O kradzieży, policjanci z Radzionkowa zostali powiadomieni przez pracownika jednej z firm detektywistycznych. Zgłaszający powiedział policjantom, że na parkingu, w prywatnym samochodzie jednego z kierowców firmy przewozowej świadczących usługi dla jednego z koncernów naftowych, ujawnił beczki, w których znajduję się pochodzące z kradzieży paliwo. Stróże prawa natychmiast podjęli obserwację. Kierowca cysterny chcąc skraść paliwo, zerwał plomby i pokonał zabezpieczenia zaworów spustowych.
Mężczyzna po wyjechaniu z terenu bazy dzięki wcześniejszemu przygotowaniu w odpowiedni sposób zaworu cysterny z łatwością spuścił olej napędowy oraz benzynę do kilku plastikowych kanistrów.
Pomimo tego, iż mężczyzna działał pod osłoną nocy został przyłapany na gorącym uczynku. 52-latek, skradziony łup ukrył m.in. w bagażniku prywatnego samochodu. Złodziej usłyszał w komisariacie zarzut kradzieży z włamaniem do cysterny, z której skradł 200 litrów paliwa o wartości 1 tys. złotych. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i złożył stosowne wyjaśnienia. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.