W ostatnią sobotę oraz niedzielę na ulicy Parkowej stało setki aut. Parkingi były zapełnione do ostatniego miejsca. Wielu kierowców nie zwracało uwagi na znaki, ponieważ na poboczach oznaczonych zakazem zatrzymywania stały kolejne pojazdy. Kto nie znalazł miejsca, krążył po okolicy, aby zaparkować gdziekolwiek.
-To nie jest wina ludzi. To urzędnicy powinni zapewnić parkingi - mówi jeden ze spacerowiczów.
Parkingi są, ale w takie dni nie wystarczają. W niedzielę po południu na miejscu była nawet policja, którą wezwał zdenerwowany kierowca komunikacji miejskiej.
- Autobus nie mógł dojechać do przystanku. Na miejscu pojawił się patrol policji. Kilka samochodów faktycznie stało w niedozwolonych miejscach. Funkcjonariusze ukarali kierowców mandatami - mówi oficer prasowy Damian Ciecierski z tarnogórskiej policji.
Nowych parkingów na razie nie ma w planach. Urzędnicy tradycyjnie zachęcają do pozostawienia samochodów w garażach i przyjazdu do parku innym pojazdem.
- Nasze parkingi mają ograniczoną liczbę miejsc. Do tej pory to wystarczało. Samochodów jest jednak coraz więcej i to widać nie tylko w Świerklańcu. W planach jest budowa centrum przesiadkowego, które mamy nadzieję, zachęci większość kierowców do przyjazdu autobusem lub na rowerze - mówi Benedykt Guzy z Urzędu Gminy w Świerklańcu.
Centrum przesiadkowe ma powstać na dużym parkingu obok parku, co sprawi, że miejsc dla samochodów ubędzie. Realizacja projektu jest zaplanowana na 2019 rok.
Najbliższy weekend znów zapowiada się bardzo pogodny. Kto chce spędzić czas w Świerklańcu na spacerze, a nie na szukaniu miejsca parkingowego, powinien przyjechać np. autobusem. Kierowcy samochodów muszą liczyć na szczęście lub pogorszenie pogody.