Policjanci otrzymali zgłoszenie około 1.30 w nocy z niedzieli na poniedziałek. W jednym z mieszkań przy ulicy Grzybowej w Tarnowskich Górach sąsiada zaniepokoił nieustanny płacz małego dziecka. Wcześniej w tym samym budynku miała sie jeszcze odbywać libacja alkoholowa.
Policjanci długo dobijali się do drzwi, a kiedy już dostali się do mieszkania, to drzwi otworzyła pijana kobieta z dzieckiem na rękach. Nieodpowiedzialna matka miała problemy z utrzymaniem równowagi oraz bełkotliwą mowę. Policjanci wyczuli od niej silną woń alkoholu. Chłopiec cały czas płakał. Dopiero gdy jeden z mundurowych zabrał chłopca od matki i wziął je na ręce, dziecko się uspokoiło.
Na miejsce od razu wezwano pogotowie ratunkowe, które zajęło się 9-miesięcznym chłopcem. Wtedy pijana matka stała się agresywna i zaczęła grozić policjantom, że zrobi sobie krzywdę. Mundurowi odwieźli kobietę na komisariat, a po przebadaniu okazało się, że w jej organizmie znajdują się prawie 2 promile alkoholu. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo, grozić jej może nawet 5 lat więzienia. O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd rodzinny.
- Mamy nadzieję, że postawa zgłaszającego, w czasach ciągłego pośpiechu i zobojętnienia, będzie wzorem do naśladowania dla innych osób, które w podobnej sytuacji nie zawahają się zadziałać adekwatnie do zagrożenia. Pamiętajmy, że jeśli nie reagujemy na takie zachowania, to znaczy, że je akceptujemy, a tym samym godzimy się na możliwość wystąpienia ich negatywnych skutków, niejednokrotnie niestety tragicznych – informuje policja.