Tradycja ustrajania choinki na święta wywodzi się z Alzacji. Kilkaset lat później choinki pozostały, jednak zmienił się sposób ich przyozdabiania. Nie są to już jabłka, a bombki i różnorakie plastikowe ozdoby.
Najczęściej ozdoby wieszamy na plastikowych choinkach. Wciąż panuje osąd, że to właśnie taki rodzaj drzewka jest bardziej ekologiczny. Jednak nic bardziej mylnego. To właśnie sztuczne choinki najbardziej szkodzą środowisku. Zarówno ich produkcja, jak i utylizacja powodują wytwarzanie związków szkodliwych dla środowiska. Zaś spalenie takiej choinki wytwarza do atmosfery trujące opary. Zawsze można wyrzucić ją na śmietnik, ale jej rozkład potrwa kilkaset lat.
Sztuczne drzewko ma swoje zalety. Przede wszystkim jest łatwiejsze w utrzymaniu, w porównaniu do żywej choinki. Choinka prosto z lasu postoi tylko kilka tygodni i na pewno nie nada się do udekorowania za rok. Jednak zalety przewyższają wady. Każdy, kto kiedykolwiek miał w domu „żywą” choinkę, na pewno pamięta jej zapach oraz świąteczny klimat, jaki potrafi wprowadzić. Dodatkowo nie trzeba się obawiać, że kupując takie drzewko, doprowadzamy do dewastacji lasów. Obecnie większość drzewek świątecznych pochodzi z plantacji. Zaś z lasów wycinane są tylko te drzewka, których kończy się żywotność.
Żywa choinka jest bardzo delikatna, dlatego nie można dekorować jej ciężkimi lampkami lub ozdobami. Drzewko powinno stać blisko okna i w miarę chłodnym miejscu. Warto również zapewnić jej dostęp do wody. Tak postawione drzewko powinno przetrwać od 4 do 6 tygodni.
Święta bez choinki to nie święta. Ostateczny wybór drzewka oczywiście należy do konsumenta, jednak przy takim zakupie warto pokierować się rozsądkiem.